Brutalne zabójstwo bezdomnego w Czeladzi. Sprawca zatrzymany
„Zabiłem, by rozładować złość" - takie wyjaśnienie dla prokuratury miał sprawca brutalnego zabójstwa 55-letniego bezdomnego w Czeladzi, do którego doszło 5 listopada 2017 roku. Kilka dni temu został aresztowany.
Przypomnijmy, że ciało Jacka S. mieszkającego w namiocie obok cmentarza przy ul. Saturnowskiej znalazła jego znajoma, która postanowiła go odwiedzić. Sekcja zwłok wykazała na ciele ofiary kilkadziesiąt ran ciętych i kłutych szyi, głowy i rąk. Jak ocenili biegli, powstały one na skutek pobicia z użyciem ostrego narzędzia, przypuszczalnie noża.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Będzinie, jednak ponad rok później umorzyła postępowanie jako powód podając nie znalezienie sprawcy. Śledztwo przejęli prokurator i policjanci z Sosnowca – w trybie art. 327 par. 3 Kodeksu postępowania karnego:
„Przed wydaniem postanowienia o podjęciu lub wznowieniu, prokurator może przedsięwziąć osobiście lub zlecić policji dokonanie niezbędnych czynności dowodowych w celu sprawdzenia okoliczności uzasadniających wydanie postanowienia".
Przemysław K. nie przyznawał się do winy. Po konfrontacji ze świadkami, zmienił zeznania
Dowody udało się zebrać. 13 grudnia 2023 r. zatrzymano i doprowadzono do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu 31-letniego Przemysława K., podejrzanego o dokonanie zbrodni zabójstwa bezdomnego ze szczególnym okrucieństwem.
Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski, „przesłuchany w charakterze podejrzanego Przemysław K. początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, ale skonfrontowany ze świadkami ostatecznie wyjaśnił, że zabił pokrzywdzonego, żeby rozładować złość. W trakcie wizji lokalnej podejrzany pokazał policjantom miejsce, gdzie ukrył nóż, którym zadał Jackowi S. śmiertelne ciosy".
Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.