W Dzień Babci do seniorki z Rudy Śląskiej zadzwoniła "wnuczka"
To nie był dobry Dzień Babci dla 82-latki z Rudy Śląskiej. We wtorek 21 stycznia na numer stacjonarny seniorki zadzwoniła kobieta podająca się za jej wnuczkę, która jak twierdziła, pilnie potrzebowała pomocy. Powiedziała, że potrąciła pieszą na przejściu dla pieszych. W wypadku ucierpieć miała kobieta w ciąży.
Czujna seniorka zapytała, czy to na pewno nie jest oszustwo. Telefon przejął wtedy mężczyzna, który powiedział, że jest policjantem, a jej wnuczka nie wyjdzie z więzienia jeśli babcia nie zapłaci. Rzekomy policjant kazał 82-latce spakować do reklamówki wszystkie pieniądze, które ma w domu, i przekazać je adwokatce, która zajmuje się sprawą jej wnuczki. Zszokowana i przerażona sytuacją kobieta uległa presji i zgodziła się na stawiane warunki, a za kilka minut przekazała gotówkę nieznanej kobiecie.
O tym, że została oszukana, seniorka przekonała się po kilkudziesięciu minutach, kiedy zadzwoniła do niej prawdziwa wnuczka z życzeniami z okazji Dnia Babci. Oczywiście nie brała ona udziału w żadnym wypadku. Na jaw wyszło, że 82-letnia rudzianka przekazała oszustom 70 tys. zł.
Policjanci przestrzegają przed oszustami
- Choć wielokrotnie przekazujemy, jakie są metody działania oszustów, historia o wypadku i potrąconej kobiecie w ciąży, wciąż jest wykorzystywana przez grupę oszukującą seniorów - alarmują policjanci z Rudy Śląskiej.
Przy okazji odwiedzin u dziadków w najbliższych dniach, warto przypomnieć im, że policjanci nie dzwonią do rodzin, prosząc o pieniądze na wykupienie sprawców przestępstw z aresztu, nie przyjmują pieniędzy „na przechowanie”, ani nie dzwonią, aby wypytywać o numery kont bankowych, hasła dostępu, numery pin i kwoty oszczędności. Warto przestrzegać seniorów z najbliższej rodziny, aby nie padli kolejnymi ofiarami podobni edziałajacych oszustów.
