To koniec protestów rolników? Rząd przyjął rozporządzenie
W czwartek, 25 kwietnia przyjęła rozporządzenie w sprawie pomocy dla rolników. Dokument ma uchronić rolników przed skutkami negatywnych zmian.
Rada Ministrów zdecydowała o przyjęciu rozparzenia określającego cały plan pomocy dla polskich rolników. Pomocy związanej ze skutkami wojny rosyjsko-ukraińskiej i skutkami zmian, które w związku z tą wojną, dotknęły polski rynek, w szczególności szerokiego otwarcia granic celnych, granic UE, granic polskich, napływu nadmiernych ilości zboża z Ukrainy, destabilizacji polskiego rynku. Do dzisiaj przeżywamy skutki tych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dwóch latach - powiedział Jan Grabiec, podczas konferencji prasowej.
Jak tłumaczył szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, rozporządzenie ma działać na korzyść rolników. Przede wszystkim służyć temu, by nadmiar zboża, który znajduje się jeszcze wciąż w magazynach i u polskich rolników, przed najbliższymi żniwami, został eksportowany.
Jak wskazał Grabiec, plan ten będzie finansowany z Funduszu Pomocy. - Jest to rozwiązanie, które na charakter doraźny, przejściowy, służy zdjęciu nadwyżki zbóż z polskiego rynku i ma działać w ciągu najbliższych tygodni, miesięcy - dodał Grabiec.
Plan pomocy dla rolników przyjęty. Oto założenia
Podczas konferencji prasowej głos zabrał również wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który wyjaśnił konkretne założenia plany pomocy dla rolników.
- Rozporządzanie, które zostało przygotowane w ostatnich tygodniach zakłada konkretną pomoc. (...). Mówimy o pszenicy, życie, pszenżycie, mieszankach zbożowych czy jęczmieniu. Ci, którzy sprzedali te produkty między 1 stycznia a 10 marca dostaną pomoc, w przypadku pszenicy to 200 zł do tony i do pozostałych zbóż. A w okresie od 11 marca do końca maja to pomoc 300 zł do tony. To przekłada się na konkretną pomoc do hektara. Do hektara pszenicy to 1620 zł w okresie od 11 marca do końca maja i analogicznie mniej w okresie od 1 stycznia 10 marca - tłumaczył Kołodziejczak.
Przyjęty plan pomocy będzie działać wstecznie. Jak podkreślał Grabiec, z ppwodu tego, że negocjacje trwały tygodnie, rząd nie chce stawiać w złej sytuacji rolników, którzy po spotkaniach z premierem postanowili sprzedać zboże - nawet w zaniżonych cenach.
Oni także nie stracą, oni uzyskają odpowiednie wyrównanie tak, aby ich sytuacja finansowa przed żniwami była na tyle dobra, żeby pozwoliła kontynuować działalność bez zakłóceń — dodawał Grabiec.