Prace na rzece Mlecznej w Katowicach
Jesienią zeszłego roku mieszkańcy katowickiego Zarzecza zauważyli, że na rzece Mlecznej toczą się jakieś prace. Zaniepokoił ich widok nadsypanych brzegów oraz koryta rzecznego, które ich zdaniem zostało poszerzone. To zaś prowadziło do obaw, że woda opadowa będzie stała na łąkach, bo wyższe brzegi uniemożliwią jej naturalny odpływ do rzeki.
Mieszkańcy zastanawiali się też nad tym, czy przed pracami przeanalizowano zagrożenia dla fauny i zabezpieczono dobrobyt zwierząt, które żyją w dolinie rzecznej.
Zdjęcia Mlecznej dostarczone przez mieszkańców:
Wody Polskie: prace miały na celu przywrócenie
Linda Hofman, rzecznik prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach tłumaczy, że na odcinku rzeki Mlecznej od ul. Szewskiej do granicy z Tychami prowadzone były prace konserwacyjne.
Polegały one m.in. na wykoszeniu skarp rzeki oraz dna, wycięciu zakrzaczeń, udrożnieniu cieku, wymianie ubezpieczenia stopy skarpy oraz uzupełnieniu miejscowych wyrw w skarpach rzeki. Celem prowadzonych prac było przywrócenie parametrów technicznych, które umożliwiają bezpieczne odprowadzenie wód wezbraniowych - mówi Hofman.
Równocześnie zapewnia, że w toku prac nie zmieniono przekroju poprzecznego rzeki ani profilu podłużnego. Mówiąc krótko: koryto nie zostało w żadnej sposób poszerzone, a brzegi nie były nadsypane.
Tym co może stwarzać takie wrażenie jest powstała zgodnie ze sztuką tzw. „warga brzegowa” – podniesienie na skutek odkładu na brzegu rzeki materiału w postaci osadów w czasie prowadzenia prac konserwacyjnych i kolejno ich rozplantowania - dodaje Linda Hofman z Wód Polskich.
Wody Polskie: prace na Mlecznej prowadzono poza okresem lęgowym ptactwa
Prace prowadzono jesienią ubiegłego roku, jednak Wody Polskie w Gliwicach zobowiązały ich wykonawcę do korekty. Chodziło o niepoprawne posadowienie palików z kiszki faszynowej, czyli materiału naturalnego pochodzenia. Zadaniem wykonawcy był również obsiew skarp. Korektę zrealizowano na początku stycznia tego roku.
"Wraz z nadejściem wiosny Wody Polskie w Gliwicach zweryfikują czy porost roślinności jest należyty. W razie uwag wykonawca zostanie wezwany do ponownego zasiewu" - dodaje Linda Hofman.
Jeśli chodzi o zwierzęta żyjące w dolinie rzecznej, Wody Polskie zapewniają, że podczas prac prowadzony był bieżący nadzór przyrodniczy. Firma zewnętrzna - LARK Dariusz Świtała z Katowic - monitorowała ewentualne zagrożenia dla fauny.
Wszelkie prace prowadzone były poza okresem lęgowym ptactwa oraz okresem wegetacyjnym, tak aby zminimalizować ich wpływ na środowisko - mówi Linda Hofman, rzecznik prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.