Porzucone samochody na Śląsku. Zostawiają auta jak zwierzęta
Samochody mogą być jak zwierzęta – kiedy przestaną być potrzebne, są porzucane byle gdzie. Dowodów na to nie trzeba daleko szukać, bo w każdym niemal mieście roi się od pojazdów, które zalegają na miejscach parkingowych, systematycznie niszczejąc bądź będąc okradanym z poszczególnych, zdatnych do użycia części.
Dlaczego tyle pojazdów zostaje ot tak porzuconych? Kiedy pojazd staje się bezużyteczny jego właściciel powinien go wyrejestrować i poddać recyklingowi, a to kosztuje. Właściciele porzucają więc auta licząc na to, że nikt się nimi nie zainteresuje. To błędne myślenie tym bardziej, że za usuwanie takich pojazdów odpowiadają później jednostki miejskie, czyli Straż Miejska.
Porzuciłeś samochód? I tak usuniesz go na swój koszt
Ta z Katowic w tym roku wydała już 109 dyspozycji usunięcia pojazdu, którego stan wskazywał, że nie jest używany. Zanim do tego doszło, spróbowali dotrzeć od aktualnych właścicieli. W efekcie w prawie 80 przypadkach na wniosek straży miejskiej auta zostały usunięte na koszt właścicieli.
Kwestię usuwania wraków reguluje Ustawa z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z art. 50a, pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza (na wniosek zarządcy drogi).
Porzucone samochody: jakie kary grożą właścicielom?
Jeśli udaje się odnaleźć właściciela pojazdu, zapłaci on za jego odholowanie kilkaset złotych. Jeśli właściciel nie podejmie żadnych kroków, pojazd trafi na parking depozytowy i tam będzie przetrzymywany na koszt właściciela (kilkadziesiąt złotych za dobę). Ponadto właściciel musi liczyć się z mandatem do 500 zł. Jeżeli pojazd stwarza zagrożenie, taryfikator mandatów przewiduje nawet 1500 złotych. Jeśli pojazd nie ma dodatkowo ważnego OC, właściciel może zapłacić nawet kilka tysięcy kary.