Subwencje dla partii politycznych pod znakiem zapytania. W grę wchodzą miliony
Jak donosi "rzeczpospolita", polskie partie mają dostać ponad 84 mln zł subwencji po wyborach, które odbyły się 15 października. Z tego wielomilionowego tortu pieniądze mają dostać:
- Prawo i Sprawiedliwość - 25,9 mln zł
- Platforma Obywatelska - 23,9 mln zł
- Nowa Lewica - 9,8 mln zł
- Konfederacja - 8,4 mln zł
- Polska 2050 i PSL - po 7,5 mln zł
To zdecydowanie więcej niż w poprzedniej kadencji, kiedy między wszystkie partie podzielono 70,4 mln zł. Tak wysoka subwencja to efekt ogromnej frekwencji w czasie wyborów, które odbyły się 15 października. Wynika to z tego, że dosłownie za każdy głos oddany przez wyborców otrzymuje się pieniądze. Partie mogą jednak te pieniądze stracić z powodu opieszałości Państwowej Komisji Wyborczej, która w swoich obowiązkach ma rozpatrywanie sprawozdań finansowych poszczególnych partii. Sprawozdania zostały złożone do 31 marca za rok ubiegły i od tamtej pory PKW miała pół roku czasu na to, aby wszystkie rozpatrzyć i przyjąć bez zastrzeżeń, wskazać uchybienia lub odrzucić. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", termin minął we wrześniu, a sprawozdania nie są rozpatrzone do tej pory.
Żadne sprawozdanie finansowe partii politycznej za rok 2022 nie zostało dotychczas przez Państwową Komisję Wyborczą odrzucone. Obecnie trwa analiza sprawozdań finansowych i oczekiwanie na wyjaśnienia partii politycznych, do których skierowano pytania związane ze złożonymi sprawozdaniami finansowymi i informacjami o otrzymanej subwencji - informuje dział prasowy Krajowego Biura Wyborczego cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Powodem zwłoki, jak informuje KBW były... wybory. Badania sprawozdań finansowych, według informacji z biura prasowego, zostały rozpoczęte niezwłocznie po ich otrzymaniu, ale spowolnione przez organizację wyborów.
Polskie partie stracą subwencję i zostaną odcięte od kasy?
Taka sytuacja to poważny problem dla partii utrzymujących się z subwencji państwowych. Przedłużające się prace PKW "gruntownie zmieniły sankcje, grożące partiom w sytuacji odrzucenia ich sprawozdań przez PKW" - pisze "Rzeczpospolita". To oznacza, że zgodnie z ustawą partie mogą stracić na trzy lata prawo do subwencji. Gdyby PKW wyrobiła się w terminie, partiom groziłaby utrata tylko dwóch rat kwartalnych za poprzednią kadencję. Po naliczeniu nowej subwencji mogą jednak stracić dziesiątki milionów. Czy to realna groźba?
Trudno powiedzieć, bo podobnego przypadku, czyli zwłoki PKW z podjęciem uchwał, przekraczającej termin naliczenia nowej subwencji, nie było w przeszłości – mówi ekspert w dziedzinie finansowania partii, proszący o zachowanie anonimowości w rozmowie z "Rzeczpospolitą". - Na pewno partia z odrzuconym sprawozdaniem miałaby mocne argumenty, skarżąc uchwałę PKW do Sądu Najwyższego. No i oczywiście musiałoby dość do odrzucenia sprawozdania którejś partii, uprawnionej do subwencji.
Polecany artykuł: