Miał problemy z żoną, pojechał do Meksyku odpocząć. Stanął przed sądem
W Sądzie Rejonowym w Rybniku zapadł wyrok w kontrowersyjnej sprawie, która rozegrała się między Zakładem Ubezpieczeń Społecznych a mężczyzn o inicjałach K.G. Dotyczyła ona zwolnienia lekarskiego, wakacji w Meksyku, byłej już żony mężczyzny i otarła się nawet o oskarżenie o molestowanie własnej córki. Ale po kolei.
M.K. wiele miesięcy temu złożył pozew rozwodowy. Główny powód? Jego żona doprowadziła go niemal do szaleństwa, i to raczej w negatywnym znaczeniu. Kobieta miała mu zatruwać życie, wszczynać awantury bez powodu, stawiać bezpodstawne oskarżenia i na każdym kroku gnębić go psychicznie. Kiedy tylko został złożony pozew, problemy tylko się nasiliły, co znacznie wpłynęło na jego życie osobiste i zawodowe. Koniec końców mężczyzna zdecydował się poszukać pomocy u specjalisty. Ten wysłał go na L4 zalecają przy okazji wyjazd do miejsca, które pozytywnie działa na jego psychikę i pozwoli mu odpocząć od utrudniającej mu życie żony. Padło na Meksyk. Kiedy tylko dowiedziała się o tym jego żona, od razu doniosła na niego do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a ten od razu wstrzymał wypłatę zasiłku chorobowego w lutym 2024 roku. ZUS odmówił K.G. prawa do zasiłku chorobowego za okres od 20 stycznia do 9 lutego 2024 r. Uznano, że ubezpieczony niezgodnie z przeznaczeniem wykorzystał zwolnienie lekarskie przebywając na wakacjach w Meksyku. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Rybniku gdzie dokładnie sprawa została wyjaśniona.
Polecany artykuł:
Człowiek vs. machina ZUS-u. Szokujące kulisy sprawy
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, opierając się na dostępnych dokumentach, argumentował przed sądem, że pobyt K.G. w Meksyku miał charakter wypoczynkowy, a co za tym idzie, ubezpieczony nie spełniał warunków uprawniających do otrzymania zasiłku chorobowego.
W odpowiedzi na tę decyzję K.G. złożył odwołanie, wskazując, że wyjazd był elementem terapii psychiatrycznej. Mężczyzna wyjaśnił, że leczył się u psychiatry z powodu poważnych problemów emocjonalnych, które wynikały z trudnych relacji z byłą żoną. Kobieta miała naruszać jego mir domowy, składać donosy do jego pracodawcy, a nawet wynająć prywatnego detektywa do śledzenia jego działań.
Mężczyzna w okresie od 17 listopada 2023 roku do 8 marca 2024 roku leczył się psychiatrycznie. Lekarz zalecił mu wyjazd poza jego miejsce zamieszkania w celu redukcji stresu i uniknięcia awantur żony. Informacja o tym trafiła też do ZUS.
Ubezpieczony wybrał Meksyk, gdyż często tam przebywał, z uwagi na fakt, że znajdował się tam ośrodek medytacji, oddychania, leczenia traum i stresów, który był prowadzony przez jego byłego partnera biznesowego - czytamy w uzasadnieniu orzeczenia w tej sprawie wydanym przez sąd w Rybniku.
- Ubezpieczony K. G. był zatrudniony w (...) sp. z o.o. na stanowisku kierownika działu transportu (...) i z tego tytułu podlegał ubezpieczeniom społecznym. Ubezpieczony w okresie od 20 stycznia 2024 roku do 9 lutego 2024 roku był niezdolny do świadczenia pracy w powodu zaburzeń adaptacyjnych. Schorzenie to było spowodowane zachowaniem żony ubezpieczonego – M. G. Ubezpieczony wskutek złożenia pozwu rozwodowego, doświadczył traumatycznych i nieprzyjemnych zachowań - czytamy.
Rybnicki sąd ujął bardzo delikatnie to, co faktycznie było powodem złego stanu psychicznego M.K. doprowadzając go do tragicznego stanu. Taka decyzja to efekt wielu decyzji i działań jego byłej żony skierowanych przeciwko niemu. M.K. przed i w trakcie rozwodu był m.in. oskarżony przez nią o molestowanie córki, był też obrażany i poniżany przez nią w obecności bliskich i dzieci. Kobiet posunęła się również do składania donosów u pracodawcy M.K., przez co mężczyzna został zwolniony, także zleciła odkręcenie kół w jego samochodzie, w wyniku czego doszło do wypadku. Kobieta nagrywała również i udostępniała innych sesje terapeutyczne M.K. a także zleciła śledzenie go przez detektywa.
Z tego powodu przeciwko kobiecie toczą się postępowania karne. Co ciekawe, w grudniu 2023 roku kobieta zostawiła swojemu byłemu mężowi list pożegnalny i chciała się targnąć na swoje życie.
![Śląsk Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-VzFJ-YuMP-VJHq_slask-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Mężczyzna stając przed sądem musiał udowodnić, że ZUS bezprawnie odebrał mu zasiłek, a jego wyjazd do Meksyku miał tylko i wyłącznie przysłużyć się do poprawy jego zdrowia psychicznego. Był to element terapii w Centrum Medytacji i Leczenia Traum, gdzie uczestniczył w sesjach medytacyjnych, zajęciach z jogi i terapii oddychania. To miało na niego dobry wpływ, bowiem jak czytamy w uzasadnieniu, dzięki temu M.G. od 1 sierpnia 2024 roku był w stanie rozpocząć pracę u nowego pracodawcy i to na stanowisku menadżerskim.
Sąd, bazując na dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego psychiatry, uznał argumenty przedstawione przez M.G. za zasadne. Stwierdził, że pobyt w Meksyku miał pozytywny wpływ jego stan zdrowia, co oznaczało, że zwolnienie lekarskie było wykorzystywane zgodnie z jego celem. W konsekwencji sąd unieważnił decyzję ZUS i przyznał ubezpieczonemu prawo do zasiłku chorobowego.
Choć M.G. wygrał z ZUS-em, to nie oznacza, że nie będzie odwiedzał polskich sądów, bowiem toczą się jeszcze sprawy karne przeciwko jego byłej żonie.