To pierwsze i jedyne takie urządzenie w Polsce, które umożliwia wykonanie aż pięciu różnych trybów obrazowania oka. Dzięki temu pacjent nie musi przemieszczać się pomiędzy kilkoma pomieszczeniami. To szczególne ważne w czasach pandemii. Co ważne, badanie jest bezbolesne i trwa około pięć minut. Jedna minuta przypada na jedno badanie.
Zdjęcie dna oka szerokokątne, autofluoroscencja, optyczna tomografia koherentna, angiografia fluoresceinowa oraz angiografia indocjaninowa, to tryby, które wykorzystuje platforma. O zobrazowanie i przetłumaczenie na język ludzki co dokładnie robi maszyna poprosiliśmy Profesora Edwarda Wylęgałe Prorektor ds. Rozwoju i Transferu Technologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Kierownik Katedry i Kliniki Oddziału Okulistyki w Szpitalu Kolejowym
- Jest to urządzenie, które może precyzyjnie zlokalizować miejsce choroby. Najlepiej wytłumaczyć to na przykładzie pomidora. Nie patrzymy tylko na jego skórkę, ale przecinamy promieniem świetlnym pomidora i oglądamy ile ma pestek, jaki jest miękisz, a więc przekrój. Przekrój siatkówki i powierzchnia siatkówki
Jak dodaje
- To urządzenie możemy porównać do precyzyjnego naprowadzania statku powietrznego, a więc dreamlinera, który może wylądować w każdej mgle. To jest radar, który może nam powiedzieć jak przejść przez mgłę, czyli jak leczyć, żeby tylko w tym jednym miejscu zastosować promień laserowy
Pacjenci mogą korzystać z urządzenia w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Multimodalna platforma pozwala wykryć wiele chorób cywilizacyjnych między innymi zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem czy cukrzycowy obrzęk plamki. Ponadto ułatwia wykrywanie rzadkich chorób tzw. wrodzonych chorób siatkówki.
Jest to ogromny i niezwykły przełom w diagnostyce okulistycznej. Urządzenie zostało zakupione dzięki dotacji Urzędu Marszałkowskiego w ramach projektu Centrum Terapii Fotodynamicznej, który prowadzi właśnie Szpital Kolejowy w Katowicach. Jego całkowity koszt to 515 tysięcy złotych.