Niezwykła historia w katowickim szpitalu - Pani Anna przeszła dwa przeszczepy wątroby - mimo to zaszła w ciążę i urodziła zdrowego syna. Pacjentka podkreśla, że swoje życie zawdzięcza profesorowi Lechowi Cierpce oraz profesorowi Robertowi Królowi. Mimo przeciwności losu kobieta podkreśla, że czuje się dobrze i jest pod stałą opieką lekarzy.
Byłam cała żółta, miałam żółte spojówki, wodobrzusze, opuchnięte nogi i ręce. Mój stan był na tyle krytyczny, że ja już miałam śpiączki wątrobowe. Zostałam zakwalifikowana do przeszczepu tutaj w Katowicach (...) Pierwszy przeszczep miał miejsce w 2010 roku, potem urodziłam syna. Niestety po urodzeniu dziecka okazało się, że musi dojść do kolejnego przeszczepu - retransplantacji - mówi Anna Debudej. Drugi przeszczep powiódł się, a wątroba przyjęła.
Nie ma dnia żebym nie myślała o tej rodzinie, która zdecydowała się, że po śmierci najbliższej osoby można pobrać narządy. Dzięki tym osobom ja żyję - na moim przykładzie to były dwie osoby - dodaje pani Anna.
Jest około dzięsięciu pacjentek, który urodziły dzieci po przeszczepie nerek i o ile dobrze pamiętam trzy pacjentki, które urodziły po przeszczepie wątroby - informuje prof. dr hab. n. med. Robert Król, kierujący Oddziałem Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej w szpitalu A. Mielęckiego w Katowicach.
Warto podkreślić, że katowicka Klinika jest jedynym na Śląsku i jednym z największych w Polsce ośrodków transplantacji narządowej. Dzień Transplantacji w Polsce obchodzony jest 26 stycznia.