Butik charytatywny "Deszczu Kropelką" na Ligocie jest bardzo przestronny - głównie za sprawą wysokiego sufitu, z którego na kablach zwisają żarówki. Białe ściany - częściowo z cegły - świetnie współgrają z roślinkami w doniczkach, które leżą w każdym rogu. W równych rzędach stoją wieszaki z ubraniami, podzielone na kategorie: męską, damską i dziecięcą. Na dwóch półkach ściennych, sięgających od podłogi niemal do sufitu, znalazło się miejsce dla porcelany z chińskimi wzorkami, kolorowej biżuterii, torebek i futrzanych czapek, książek i dziecięcych zabawek.
Ale największą uwagę przykuwają poduszki w kształcie pierogów, które leżą parami na półeczkach pod witryną. Niektóre się uśmiechają, a inne mają wąsy, ale wszystkie bez wyjątku są przeurocze.
Lokal współdzielimy ze spółdzielnią socjalną Honolulu, która z tyłu ma swoją pracownię "Luft". To tam osoby z niepełnosprawnością tworzą poduszki-pieroguszki, które można kupić w naszym sklepie. Wszystkim się bardzo podobają, a już najbardziej dzieciom, dla których w dniu otwarcia największą frajdą było zobaczenie Krainy Pieroguszków - śmieje się Dominika.
Dominika przywiozła ideę sklepów charytatywnych z Wielkiej Brytanii do Polski
Dominika Bogucka w kwestii butików charytatywnych ma ogromne doświadczenie. Po raz pierwszy miała z nimi styczność w Wielkiej Brytanii, gdzie cieszą się ogromną popularnością. W Londynie na wolontariat zgłaszały się panie z zamożnych rodzin, by przez kilka godzin tygodniowo pracować na rzecz społeczeństwa.
Po powrocie do ojczyzny Dominika postanowiła przenieść brytyjski wzorzec na polski - a dokładnie katowicki - grunt. Zasada działania sklepów charytatywnych jest prosta. Każdy może tam przynieść niepotrzebne rzeczy. Dary w postaci książek, zabawek, ubrań, biżuterii, zastawy stołowej czy elektroniki najpierw są sortowane i wyceniane, a następnie trafiają na sklepowe półki. Każdy może może tam rzeczy kupić, z reguły w bardzo atrakcyjnych cenach.
To właśnie z inicjatywy Dominiki powstały pierwsze trzy sklepy charytatywne w Katowicach. Pierwszy prowadziła fundacja Sue Ryder przy ul. Sienkiewicza, a "Tyle Tego" na Koszutce działa z ramienia stowarzyszenia Kurka Wodna. Trzeci sklep w Katowicach ambitna społeczniczka otworzyła już pod własnym szyldem. Był to zarazem pierwszy butik charytatywny na południu Katowic.
"Deszczu Kropelką" mieści się przy ul. Waltera-Jankego 83 w Ochojcu. Jego huczne otwarcie odbyło się w lutym zeszłego roku.
Mogę z czystym sercem powiedzieć, że butik na Ochojcu okazał się sukcesem. Na początku przychodzili do nas tylko seniorzy, bo młodzi ludzie potrzebują więcej czasu, żeby się z nowym miejscem oswoić. Ale teraz klientelę mamy naprawdę zróżnicowaną. U nas w sklepie wielu ludzi spotyka się przypadkiem po latach, odnawiają kontakt, potem wracają razem na warsztaty. Cieszę się, że udało nam się stworzyć takie miejsce, gdzie ludzie tworzą społeczność. A największą radość mam, gdy przychodzą do nas panie i mówią: "Dobrze, że jesteście, bo bym to wyrzuciła na śmietnik" albo "Dobrze, że jesteście, bo potrzebowałam porozmawiać". Takie były moje założenia - promocja drugiego obiegu i aktywizacja lokalnej społeczności. I to się właśnie w Ochojcu zadziało - mówi Dominika Bogucka.
Jak zaznacza, dochód ze sprzedaży zasila konto fundacji o tej samej nazwie, która pieniądze inwestuje w lokalny rynek. Czasem środki idą na organizację warsztatów i działania proekologiczne, a czasem trafiają w ręce innych katowickich organizacji. - Ważne, że pieniądze zostają tutaj i są wydawane na rzecz lokalnej społeczności - dodaje Dominika.
Dominika Bogucka: każda dzielnica i każde miasto zasługuje na sklep społeczny
Drugi sklep charytatywny na Ligocie został otwarty 8 stycznia i już teraz cieszy się dużym powodzeniem wśród mieszkańców dzielnicy. A jeszcze lepiej będzie na wiosnę, bo w planach jest mnóstwo ciekawych warsztatów. Dominika chce, by część z nim odbywała się na świeżym powietrzu. Jest ku temu idealna okazja - tuż przed lokalem mieści się całkiem spory, zazieleniony plac.
Nawiązałyśmy współpracę z paniami, które dziergają na Ligocie. One co roku w czerwcu organizują akcję z okazji Światowego Dnia Dziergania. W tym roku będziemy to wydarzenie organizować razem - opowiada.
I równocześnie zapewnia, że nie zapomni o klientach z Ochojca. Liczy na to, że jak zrobi się cieplej, uda się zorganizować ciekawe zajęcia w Lawendowym Ogrodzie Katowic. A w przyszłości planuje otworzyć kolejne butiki charytatywne, bo jak mówi - każda dzielnica i każde miasto na nie zasługuje.
Świetnym miejscem w Katowicach na taką działalność jest Osiedle Tysiąclecia, które jest takim "miastem w mieście". Myślę też o Tychach, Tarnowskich Górach, Siemianowicach Śląskich. Sklepy charytatywne to fantastyczny pomysł na życie. Mi się udało otworzyć dwa w przeciągu roku, głównie dzięki pracy świetnego zespołu, który - mam nadzieję - będzie się powiększać, a nasza idea wyjdzie poza granice Katowic - mówi Dominika.
Polecany artykuł: