Piotrek hoduje gigantyczne warzywa. Jego ostatni okaz, to monster dynia ważąca dokładnie 693,5 kilograma. Nastolatek zdążył pochwalić się nią w 2020 roku na Festiwalu gigantycznych warzyw w Kurówku. I tam zdobył trzecie miejsce i przyjechał do domu z statuetką w ręku.
– Dynia przybiera na wadze bardzo szybko. Nawet do 20 kilogramów dziennie. Wiąże się to niestety z ryzykiem, że ona może pęknąć lub zacząć gnić. W tym roku też pogoda utrudniała mi wyhodowanie mojej dyni. Po pierwsze wiosna była w tym roku wyjątkowo chłodna. Po drugie było mokro a noce w sierpniu już chłodne- wyjaśnia Piotr Danielczyk, właściciel dyni.
Licealista hodowlą warzyw gigantów zajmuje się od kilku lat. Tematem zainteresował się oglądając filmiki na Internecie na których hodowcy opowiadali o swoich warzywnych dokonaniach. – Każdy może spróbować. Na początek należy zaopatrzyć się w odpowiednie nasiona, które na wiosnę wysiewamy. Roślinę trzeba doświetlać, dogrzewać, odpowiednio przycinać pędy, nawozić i co ważne dużo podlewać-- radzi Piotrek.
Nastolatek z dyni pozyska nasiona a reszta trafi jako pasza dla zwierząt. Co ważne, nie zamierza odcinać kuponów od sukcesu.. W planach ma wyhodowanie kolejnych gigantycznych warzyw. Na swoim koncie ma między innymi ogromnego buraka.
Największa dynia w Polsce to Zuzia z okolic Żagania. Waży 839 kg!