Chodzi o to, by przenieść ciężar opieki psychiatrycznej wśród dzieci i młodzieży z ośrodków szpitalnych, na opiekę środowiskową.
- To jest z jednej strony wyjście naprzeciw standardom światowym, ale z drugiej strony też żeby realnie uwzględnić ten fakt, że nie ma tylu psychiatrów - powiedział przebywający dziś w Sosnowcu Minister Zdrowia Adam Niedzielski.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zapotrzebowanie na pomoc psychiatryczną wzrosło o 30 procent. Po blisko rocznym zdalnym nauczaniu i powrocie dzieci do szkół psychiatrzy odnotowali u nich częstsze występowanie depresji, stanów lękowych i zaburzeń nerwicowych.
- Konfrontacja z brakiem wiedzy, z różnymi brakami z zeszłego roku uruchamia u wielu bardzo negatywną samoocenę. Uruchamia poczucie, że nie poradzą sobie, że nie sprostają, że tego juz nie nadrobią i to generuje dużo takich negatywnych, depresyjnych myśli - powiedział nam Łukasz Pilawski, psycholog z Centrum Pediatrii w Sosnowcu.
W tej chwili w Polsce jest 500 psychiatrów. Chociaż ich liczba stale rośnie, to i tak nie są oni w stanie udźwignąć opieki nad całą populacją dzieci i młodzieży w naszym kraju.
Według założeń reformy poza ośrodkami I poziomu działać będą także ośrodki II i III poziomu. Do tych placówek trafiać będą pacjenci wymagający diagnozy psychiatrycznej lub farmakoterapii, pomocy w ramach oddziału dziennego lub całodobowego pomocy w trybie nagłym.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!"