Ludzka piaskarka na ulicach Rędzin
Kilka dni temu w miejscowości Rędziny w powiecie częstochowskim wielu mieszkańców zobaczyło dość niecodzienny widok. Po dość obfitych opadach śniegu na drogę wyjechała piaskarka. I to dość nietypowa. Po drodze poruszał się pojazd ciągnący za sobą przyczepkę z piaskiem. Nie było tam jednak urządzenia, które automatycznie rozsypywało piach na drogę i chodniki. No... prawie. Na przyczepie siedział bowiem mężczyzna, który służył jako ludzka piaskarka rozsypując go na chodniki i drogi.
Nietypowa sytuacja została nagrana przez jednego z mieszkańców i puszczona w świat. Wywołało duże zainteresowanie internautów, którzy z jednej strony się śmiali i kpili z tak "nowoczesnego urządzenia", a z drugiej krytykowali władze gminy za to, że nie stać ich na porządne maszyny. Krytyka dotarła do władz Rędzin, które wydały w tej sprawie oświadczenie. W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych podkreślono, że gmina nie ma żadnego związku z ukazaną na filmie prowizoryczną metodą walki z atakiem zimy.
- Ukazana w materiale firma nie jest w żaden sposób związana z urzędem gminy Rędziny i nie wykonuje żadnych zleceń w tym zakresie dla naszego samorządu - przekazały.
Jak się okazało, ulica Wolności, na której zarejestrowano niecodzienną sytuację, jest drogą krajową zarządzaną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). A więc odpowiedzialność za jej zimowe utrzymanie leży po stronie tej instytucji, a nie samorządu Rędzin.
Z kolei drogami gminnymi zajmuje się firma wyłoniona w drodze przetargu, która tego samego dnia pracowała na gminnych ulicach, wykorzystując do tego profesjonalny sprzęt.
Mimo że samorząd Rędzin nie ma wpływu na wybór wykonawców zajmujących się utrzymaniem dróg krajowych, zwrócił się do GDDKiA z prośbą o wyjaśnienia sytuacji. Gmina chce mieć pewność, że prace są prowadzone zgodnie z obowiązującymi standardami i przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa.
Do tej pory Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie odniosła się do sprawy.
