Kultowy teleturniej wraca po 20 latach. W nagraniach udział wzięli mieszkańcy Śląska

„Idź na całość” wraca po 20 latach. W programie Ślązacy

Po ponad dwóch dekadach przerwy na ekrany telewizorów powraca kultowy teleturniej „Idź na całość”. Program, który w latach 90. bił rekordy popularności, znów trafi do widzów – tym razem w odświeżonej formule i z nowym współprowadzącym. Obok dobrze znanego Zygmunta Chajzera w roli gospodarza wystąpi Robert Motyka.

Zasady pozostały podobne – uczestnicy muszą zdecydować, czy grać bezpiecznie, czy postawić wszystko na jedną kartę. Emocje budzi oczywiście kultowy „Zonk”, który kryje się za jedną z bramek. Pierwszy odcinek widzowie zobaczyli w niedzielę, 7 września o godz. 16.05 w TTV.

W nagraniach programu wzięli udział również mieszkańcy Śląska. Na widowni pojawiła się m.in. Sandra Kliś z Tworoga, którą widzowie mogą kojarzyć z programów „Shopping Queen” czy „Piłkarki. Dziewczyny z boiska”. Towarzyszyła koleżance Natalii, która otrzymała zaproszenie do studia. – Oglądałam „Idź na całość” w dzieciństwie i nie przypuszczałam, że sama znajdę się w tym programie. To było spełnienie marzeń – mówi Sandra Kliś.

W studiu nagrań znalazł się także Marcin Wypych z Kalet-Kuczowa, który dzięki pomysłowemu strojowi trafił do finałowej gry. Wspomina, że było to dla niego ogromne przeżycie, bo zawsze marzył, by spotkać Zygmunta Chajzera i zagrać w „Idź na całość”.

Zobaczcie zdjęcia z nagrań do teleturnieju w galerii.

Teleturniej otwiera kolejne drzwi

Obecność w studiu okazała się nie tylko zabawą, ale i szansą na kolejne wyzwania. Po nagraniu do Sandry Kliś i jej koleżanki podeszła producentka telewizyjna z propozycją udziału w nowym cyklicznym programie. – Zostałyśmy od razu zaproszone do głównego castingu. Jest ogromna konkurencja, ale jestem dobrej myśli. Każdy program otwiera kolejne drzwi – podkreśla mieszkanka Tworoga.

Powrót „Idź na całość” pokazuje, że klasyczne teleturnieje nadal potrafią przyciągać widzów i budzić emocje. Tym razem oprócz nostalgii dla starszych odbiorców, program może też zdobyć zupełnie nowe pokolenie fanów.