Zaostrza się spór pomiędzy związkowcami a władzami spółek energetycznych. Pracownicy chcą wyższych pensji, sprzeciwiają się też planom dotyczącym rozdziału kompetencji w spółkach. Uważają, że takie działania doprowadzą do zwolnień grupowych.
- Domagamy się podwyżki wysokości 340 złotych. Dziś wielu z nas pracuje za minimalne wynagrodzenie- to jest żałosne - mówi Artur Wilk szef Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego.
- To jest trochę absurdalne jeśli wynagrodzenie pracownika energetyki jest takie samo jak wynagrodzenie człowieka, który nie ma kwalifikacji i siedzi po prostu na kasie w sklepie - grzmi Artur Wilk.
Sektor energetyczny sprzeciwia się przygotowanemu w resorcie aktywów państwowych plan wydzielenia z grup energetycznych aktywów wytwórczych opartych na węglu i skupienia ich w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetyczneg.
- Nie ma modelu transformacji energetycznej, który powodowałby w tym momencie naszej polskiej energetyki. Będziemy uzależnieni od obcego kapitału, a to może oznaczać wzrost cen energii i ciepła - mówi naszemu reporterowi Artur Wilk.
Stanowisko TAURONU w sprawie protestu związkowców
Rzecznik prasowy Tauron Polska Energia przesłał do naszej redakcji stanowisko spółki w sprawie ostatnich protestów związkowców w Katowicach. Przytaczamy to oświadczenie w całości i w niezmienionej formie:
"W Tauronie konsekwentnie prowadzone są negocjacje ze stroną społeczną. Pierwsze rozmowy przeprowadziliśmy 28 kwietnia br., negocjacje dotyczące podwyżki wynagrodzeń odbyły się w ostatni poniedziałek, dziś o godzinie 9.00 zaplanowane jest kolejne spotkanie z Radą Społeczną . Podejmowane przed posiedzeniami działania protestacyjne, po pierwsze wypaczają obraz dialogu społecznego w Tauronie, po drugie nie sprzyjają wypracowaniu kompromisu i po trzecie budują niepotrzebne napięcie podczas prowadzonych rozmów - ocenia Paweł Strączyński, prezes zarządu Taurona. - Zdumienie budzi wywieranie presji, organizowanie protestów w trakcie prowadzonych negocjacji. Porozumienie wymaga rozwagi, cierpliwości i otwartości z obu stron. Emocje, podgrzewanie atmosfery, ataki werbalne utrudniają znalezienie kompromisu - dodaje prezes Taurona
- Negocjacje z przedstawicielami Rady Społecznej, dotyczące wysokości wzrostu wynagrodzeń będą kontynuowane. Zaproponowaliśmy stronie społecznej podniesienie płac o 180 zł brutto, co przekłada się na wzrost kosztów pracy o 67 milionów złotych w skali roku dla Grupy Tauron. Postulaty strony społecznej zakładają wzrost wynagrodzeń o 340 złotych, co skutkowałoby wzrostem kosztów pracy o 127 milinów złotych w tym roku i kolejnych latach. Biorąc pod uwagę trudną sytuację finansową Grupy oraz skalę wyzwań przed jakimi stoimy w perspektywie przyspieszenia transformacji polskiej energetyki, zaspokojenie oczekiwań strony społecznej na tak wysokim poziomie jest niemożliwe i utrudnia wyprowadzenie Taurona na prostą – wskazuje Prezes TPE
- Wydzielenie aktywów węglowych do odrębnego podmiotu odpowiadającego za bezpieczeństwo energetyczne Polski, otwiera drogę do odpowiedzialnej, rozłożonej na lata transformacji energetyki. Taka strategia to nie terapia szokowa, a przemyślana, odpowiedzialna społecznie propozycja kontrolowanego wyjścia energetyki z węgla, a jednocześnie zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom sektora wytwarzania – dodaje
Decyzje, które podejmuję, oparte są na faktach, a nie na przeczuciach czy intuicji. Dziś faktem jest poważna sytuacja finansowa Grupy Tauron. Apeluję więc o odpowiedzialność strony związkowej. Bez odpowiedzialnego zarządzania finansami, przed Grupą Tauron nie ma żadnych perspektyw"