Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: MOSiR Katowice

Katowiczanie pokochali slow jogging. Potruchtać na świeżym powietrzu można przy ul. Asnyka

2022-11-23 14:44

To sport idealny dla młodych mam z wózkami, osób starszych czy tych bez kondycji. Mowa o slow joggingu, czyli truchtaniu w żółwim tempie. Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu na terenie kompleksu sportowego przy ul. Asnyka w Katowicach.

- Bieg w żółwim tempie nie jest dla nich powodem do wstydu. Wprost przeciwnie. Uśmiechają się od ucha do ucha, bo nie chodzi o bicie rekordów. Truchtają dla przyjemności i zdrowia we wtorki i czwartki na Asnyka. Mieszkańcy Katowic ćwiczą slow jogging, robiąc do 180 kroków na minutę. I… w ogóle się nie męczą! Nie doznają kontuzji, bólów mięśni, zakwasów i zadyszki. Sekret tkwi w uśmiechu - mówi Paulina Gala-Żaba z Katowickiej Agencji Wydawniczej. 

- Na zajęcia zabieramy jedno – uśmiech. Chodzi nie tylko o kondycję, ale o zwolnienie tempa życia, poprawę samopoczucia. Pamiętajmy, że ruch to nie tylko zdrowie fizyczne, ale też psychiczne. Z zajęć może skorzystać każdy – seniorzy, dorośli, mamy z dziećmi – powiedział Daniel Muc, dyrektor MOSiR w Katowicach.

Slow jogging to sport dla każdego. 

- Niko Niko to z japońskiego „uśmiechać się”. Dlatego podczas ćwiczeń uśmiech jest obowiązkowy. Ale, jak zapewnia instruktorka Aleksandra Jonczy, nie wyrzuciła nikogo z zajęć za chwilę powagi. Twórca metody to prof. Hiroaki Tanaka. Rzucił karierę atlety, kiedy dowiedział się o wrodzonej wadzie serca i opracował technikę bezpieczną dla zdrowia - dodaje Paulina Gala-Żaba.

Trucht uważa się za dużo bezpieczniejszy niż klasyczny bieg. To dlatego, że truchtając lądujemy na śródstopiu, co daje amortyzację. Natomiast w zwykłym biegu lądujemy na pięcie, co może się wiązać z kontuzjami, urazami stawów, kręgosłupa i bioder. Trucht nie powoduje też zakwasów. To efekt niskiego stężenia mleczanu we krwi, co jest naturalne przy niewielkim wysiłku.

- Slow jogging jest rozwiązaniem dla osób z cukrzycą, nadwagą, chorobami układu krążenia. Nie obciąża serca. To sposób na jesienną chandrę i spędzenie czasu ze znajomymi. Przyjść może każdy, wystarczą chęci. Warto założyć buty na płaskiej i miękkiej podeszwie i ubrać się na cebulkę – powiedziała Aleksandra Jonczy, instruktorka slow joggingu.

Zajęcia slow joggingu będą się odbywać do połowy grudnia, a w razie opadów śniegu tor zostanie odśnieżony.

Zajęcia na nowo otwartym kompleksie sportowym przy ul. Asnyka w Katowicach odbywają się we wtorki i czwartki o 11.00 i 19.00. Nie trzeba się zapisywać.