Funkcjonariusze Straży Granicznej otrzymali doniesienie o tajemniczej czarnej torbie, która stoi niepilnowana w pobliżu stanowiska odprawy biletowo-bagażowej check-in 19. Zaniepokojeni strażnicy natychmiast zabezpieczyli podejrzany bagaż, a na miejscu pojawił się gotowy do działania sztab kryzysowy.
Pomyłka przez którą ewakuowano 200 osób
Okazało się, że właścicielem bagażu jest obywatel Czech, który w pierwszej chwili zaprzeczył posiadaniu go. Na szczęście szybko się wydało, że torba faktycznie należy do niego, ale mężczyzna postanowił zgrywać niewinnego pasażera.
Kiedy funkcjonariusze przeprowadzili analizę monitoringu, okazało się, że Czech, gdy tylko zorientował się, że wziął nie swój bagaż, pozostawił go po prostu w losowym miejscu, zamiast zgłosić sprawę w biurze rzeczy znalezionych, znajdującym się na lotnisku. Cóż, nie wszyscy rodzą się ze zdolnościami Sherlocka Holmesa.
Straż Graniczna podjęła ekstremalne środki ostrożności. Terminal A został w całości ewakuowany, kontrola bezpieczeństwa i graniczna została wstrzymana, a przeszukanie bagażu okazało się prawdziwym spektaklem.
Szczęśliwie bagaż nie krył w sobie żadnych groźnych substancji czy materiałów wybuchowych, a jedynie... damskie ubrania!
Opóźnienia na lotnisku Katowice Airport
Najważniejsze w tym wszystkim, że akcja zakończyła się szczęśliwie, bez żadnych ofiar i poważniejszych opóźnień lotów. Niewinny żartowniś z Czech zostanie zapamiętany na długo.
Działania spowodowały opóźnienie lotu do Sharm El Sheikh (15minut) oraz do Bristolu (22minuty). Po zakończeniu czynności wznowiono kontrolę bezpieczeństwa i kontrolę graniczną w terminalu A.
Na koniec Straż Graniczna postanowiła nałożyć mandat karny gotówkowy na 18-letniego obywatela Czech za pozostawienie bagażu bez opieki. Kwota 500 złotych mogłaby posłużyć jako "nagroda" za wyjątkową kreatywność i zaangażowanie w rozrywkę na lotnisku.
i
