Karol Strasburger tym razem bez żartów o wychowywaniu swojej córki
W dobie, kiedy najwłaściwszym modelem wychowywania dzieci jest bezstresowe wychowanie, część osób, w tym nawet celebrytów, idzie pod prąd. Znany z "żenujących" żartów prowadzącego "Familiadę" Karol Strasburger jest jednym z nich. W rozmowie z portalem Party.pl podzielił się z czytelnikami swoim podejściem do wychowywania 3-letniej Laury, owocem miłości jego i Małgorzaty Weremczuk.
Jeden z najpopularniejszych, by nie powiedzieć kultowych osobowości polskiej telewizji powiedział, że stara się nie być pobłażliwym rodzicem dla swojej córki wpajając jej od najmłodszych lat pewne zasady.
Wie, kiedy powiedzieć "dziękuję", "proszę", "przepraszam". Umie ładnie siedzieć przy stole, trzymać widelec - powiedział Strasburger.
Podkreślił przy tym, że chce aby jego córka w przyszłości kierowała się tymi samymi wartościami, co jej rodzice. Ma być uczciwą osobą, a przy tym Starsburger nie chce, aby była rozpuszczona i mieć świadomość, że cały świat nie należy do niej. Przyznał, że nie pochwala bezstresowego wychowania.
Naszemu dziecku nie wolno wszystkiego. Musi wiedzieć, że w życiu trzeba na różne rzeczy zasłużyć, że trzeba szanować ludzi - przyznał w rozmowie z portalem Party.pl