Krakowski artysta ozdobił tyski kościół, który został zaprojektowany przez Stanisława Niemczyka. Polichromie stały się dopełnieniem tego niezwykłego dzieła.
Jak możemy przeczytać w publikacji Krystyny Czerni: „Pierwsze projekty tyskiej polichromii powstawały już w 1982 roku. Do dziś zachowało się ich kilkadziesiąt, obejmujących zarówno całość wnętrza, jak i detale czy poszczególne sceny; część z nich zakupiło Muzeum Miejskie w Tychach. Porównanie zachowanych szkiców i projektów pozwala obserwować pracę malarza, śledzić ewolucję pomysłów i ścieranie się kolejnych koncepcji”
Zobacz zdjęcia dzieł Nowosielskiego
Kościół w Tychach niczym namiot na pustyni
Dodatkowo jak cytuje Stanisław Niemczyk Krystyna Czerni: „W Żwakowie dach kościoła nie dotyka ziemi, on okrywa pewną przestrzeń. (…) Dach nie jest w sposób ciągły podparty, przegrodą jest jedynie szkło. (…) Pierwsze skojarzenia były ze Starym Testamentem. Opis pierwszej świątyni w Jerozolimie był właśnie taki, to był namiot. Mógł to być mur i namiot ze skór rozpiętych na drągach. Stąd Namiot Spotkania – u Żydów do dzisiaj zostało Święto Namiotów”
Z kolei Ewa Jasińska pisze: „Można tu się doszukiwać dalszych analogii zważywszy, że Tychy uważane są dość obiegowo za miasto - pustynię kulturalną, miasto bez twarzy (czy też bardziej zespół osiedli niż miasto)”.
Niezależnie od interpretacji niepodważalnym zostaje fakt, że kościół Ducha Świętego w tyskim Żwakowie jednych wprowadza w zachwyt, a innych w zaskoczenie. Jeszcze większe wrażenie robi jego wnętrze. To połączenie pracy architekta i malarza jest czymś niezwykłym i nad wyraz oryginalnym.