To przełomowy wyrok. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w Katowicach na poniedziałkowym (28 czerwca) posiedzeniu UMORZYŁ postępowanie w sprawie karnej, gdzie właściciele restauracji "BUŁKĘS" w Katowicach stali pod 23 zarzutami niestosowania się do zakazu działalności gospodarczej nakładanego aż 3 rozporządzeniami.
Sąd uznał, że rozporządzenia covidowe zostały wprowadzone do porządku prawnego w sposób sprzeczny z podstawowymi konstytucyjnymi zasadami państwa prawa. Przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi są blankietowe, w zasadzie „martwe” i nie zawierają wymaganych prawem szczegółowych wytycznych dla rozporządzenia.
- Sąd uznał, że otwieranie rozprawy i przeprowadzanie jakichkolwiek dowodów nie ma sensu, bo podziela w całości nasze wyjaśnienia składane na Policji i stanowisko zajęte w sprzeciwie. Pani sędzia podkreśliła, że nieuprawnione w ocenie sądu byłoby karanie za czyny, które aktualnie nie są już zabronione. Sąd zaznaczył też, że ma świadomość, że liczba zarzutów wynika z tego, że to Bułkęs jako jeden z pierwszych w Polsce i pierwszy na Śląsku otworzył się i działał - poinformowali właściciele restauracji w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że restauracja BUŁKĘS w Katowicach była pierwszym lokalem gastronomicznym na Śląsku i jednym z pierwszych w Polsce. Restauracja została otwarta dla klientów stacjonarnie już 15 stycznia 2021, podczas lockdownu, gdy poziom zakażeń koronawirusem w Polsce sięgał kilkunastu tysięcy dziennie. Policja i służby skarbowe niemal codziennie przychodziły do "Bułkęsa". Na nic się to jednak zdało, bo lokal pozostał otwarty, a 28 czerwca sąd uznał, że miał prawo normalnie działać mimo rządowych rozporządzeń.