Ponad 160 kg niebezpiecznego dopalacza α-PHiP, ponad 15 kg marihuany, kilka tysięcy tabletek MDMA (ecstasy) - tyle substancji według prokuratury wprowadził do obrotu gang powiązany z pseudokibicami z Jastrzębia-Zdroju. Mieli zarobić na tym aż około 6 mln zł.
Oskarżonych jest łącznie 25 osób, a wśród nich szefowie gangu, hurtownicy i...dwie kobiety - jedna pełniąca rolę kurierki, druga sprzedająca narkotyki. To m.in. byli i obecni górnicy jastrzębskich kopalń. W większości byli kibolami GKS-u.
Gangiem miał kierować 32-letni dziś Dawid K., pseudonim „Wąski". Tak wynika z informacji oskarżyciela. Oficjalnie pracował jako przedstawiciel handlowy w firmie w Zielonej Górze. Dawid K. - jak wyjaśniła prokuratura - przemycił z Holandii 50 kg nowego dopalacza α-PHiP i 10 kg substancji NEP za co najmniej 125 tys. euro. Prawdopodobnie sprzedał 29,30 kg substancji psychoaktywnej, ponad 6 kg marihuany za co najmniej 905 tys. zł.
Gang działał od 2017 r. do stycznia 2023 r. - wtedy odbyły się ostatnie aresztowania.
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Rybniku oskarżeni składali pierwsze wyjaśnienia. Część osób przyznaje się do postawionych zarzutów i dobrowolnie chce poddać się karze.
14 lipca 2023 r. odbędzie się kolejna rozprawa.