Gliwice: Zatrzymano dwa pojazdy o długości 40 metrów. Ledwo były w stanie jechać

i

Autor: WITD Śląsk Gliwice: Zatrzymano dwa pojazdy o długości 40 metrów. Ledwo były w stanie jechać

Wydarzenia

Gliwice: Zatrzymano dwa pojazdy o długości 40 metrów. Ledwo były w stanie jechać

Z reguły tego rodzaju transporty są wcześniej anonsowane, a pojazdy transportujące wielkie gabaryty mają wszystkie niezbędne zezwolenia do tego, aby poruszać się po drogach. W tym przypadku tak nie było, dlatego przewoźnik otrzyma bardzo surową karę.

Wielkie gabaryty zatrzymane na A4

Inspektorzy z gliwickiego oddziału śląskej Inspekcji Transportu Drogowego w ubiegły wtorek, 17 lipca, zatrzymali na autostradzie A4 w Gliwicach dwa pojazdy, których długość wyniosła ponad 40 metrów długości. 

Do kontroli zatrzymano dwa siedmioosiowe zespoły pojazdów, składające się z trzyosiowych ciągników samochodowych oraz czteroosiowych naczep, należące do polskiego przewoźnika - informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego.

Na pace każdego z nich były przęsła. Jeden pojazd wiózł jedno przęsło, a drugi dwa. Pojazdy były więc bardzo długi i - jak się też okazało, bardzo ociężałe. Z ledwością były w stanie wjechać na punkt kontroli ITD. Na punkcie pojazdy zostały zważone i zmierzone. Okazało się, że mają one ponad 40 metrów długości. Jeden z nich ważył niemal 60 ton, drugi – ponad 45 ton.

Co gorsza, kierowcy mieli zezwolenia kategorii IV, które nie uprawniały ich od tego rodzaju transportu. Uchybień było więcej, za które przewoźnik zapłaci wysoką karę.  za brak wymaganych zezwoleń kat. V dla każdego z dwóch pojazdów kara wyniesie po 15 tysięcy złotych. za dopuszczenie do wykonywania przewozu drogowego pojazdem lub zespołem pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 t, których dopuszczalna masa całkowita została przekroczona co najmniej 10 proc. i mniej niż 20 proc.  oraz dopuszczenie do wykonywania przewozu drogowego pojazdem lub zespołem pojazdów, których dopuszczalna długość została przekroczona od 20 proc., przedsiębiorca zapłaci odpowiednio 10 i 12 tys. zł. Łącznie przewoźnik będzie miał do zapłacenia 52 tys. zł.