W Gliwicach brak nauczycieli. Najwięcej w szkołach podstawowych
Gliwice zmagają się z brakiem nauczycieli w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Jak podaje portal 24gliwice.pl łącznie odnotowano w nowym roku szkolnym 94 wakaty. To więcej o 20 niż w zeszłym roku.
- Najwięcej nieobsadzonych stanowisk dotyczy specjalistów (nauczycieli współorganizujących kształcenie i nauczycieli zajęć rewalidacyjnych) – 17. Kolejne dziesięć wakatów dotyczy nauczycieli języka polskiego. Wśród nieobsadzonych stanowisk znajdują się też: nauczyciele świetlicy (10), psycholodzy szkolni (8), nauczyciele wychowania przedszkolnego (7), nauczyciele przedmiotów zawodowych (6), angliści (3), matematycy (3) czytamy na portalu 24gliwice.pl
– Dyrektorzy pomimo trudności kadrowych starają się zapewnić uczniom odpowiednie warunki nauki, opieki i wychowania – mówi w rozmowie z portalem 24gliwice.pl Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Godziny nieobsadzone są realizowane przez zatrudnionych nauczycieli jako zastępstwa doraźne (do czasu znalezienia nauczyciela). Nie posiadamy informacji dlaczego nauczyciele nie chcą podejmować pracy w zawodzie – dodaje.
Nie tylko w Gliwicach brakuje nauczycieli. W innych miastach również
Nie tylko Gliwice borykają się z brakiem nauczycieli w tym roku szkolnym. "Głos Nauczycielski" w lipcu alarmował, że liczba ofert pracy dla nauczycieli w Polsce przekroczyła 20 tysięcy. Względem poprzedniego roku jest to wzrost o 50 procent. Sami nauczyciel rezygnują z prostej przyczyny - niskie wynagrodzenie, co przy dzisiejszej inflacji i cenach sprawia, że ich jakość życia znacząco się obniżyła. Nie zmieniła tego nawet wzrastająca subwencja oświatowa, która rosła corocznie w latach 2017-2020 (dane z raportu NIK), bo i tak jeszcze szybciej rosły wydatki na cele oświatowe.
W porównaniu do 2017 r. w 2020 r. subwencja oświatowa wzrosła w skali kraju średnio o blisko 20%, a wydatki o 23%, natomiast w przypadku samorządów kontrolowanych przez NIK odpowiednio o 23% i o ok. 29%., przy czym najbardziej znaczącą różnicę odczuły gminy miejskie – wzrost subwencji wyniósł tam w badanym okresie 10%, a wydatków 23% – poinformowała Najwyższa Izba Kontroli.