Wydarzenia

Dwie kontrole w szpitalu w Żywcu. Co sprawdza NFZ i Ministerstwo Zdrowia?

2024-10-17 15:17

Nie widać końca dramatycznej sytuacji w Szpitalu Żywiec, który na początku października zawiesił kilka oddziałów. To efekt kłopotów finansowych oraz braku opłacenia przez NFZ nadwykonań wykonywanych w żywieckiej lecznicy. Teraz prowadzone są tam kontrole, ale na ich efekty będzie trzeba jeszcze poczekać.

Kontrole w Szpitalu Żywiec. Trudna sytuacja

Na początku października Szpital Żywiec zawiesił działanie kilku oddziałów i dwóch poradni. To efekt kłopotów finansowych i braku płynności. Wadim Kurpias ze spółki zarządzającej szpitalem mówił, że przyczyną kłopotów finansowych są niezapłacone przez NFZ nadwykonania i kontrakt nieadekwatny do liczby leczonych pacjentów. Podał, że z Funduszu nie wpłynęły 43 mln zł, z czego około 10 mln zł to zapłata za świadczenia nielimitowane, a pozostała kwota – limitowane. By przetrwać, zwieszono:

  • Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej I
  • Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej II
  • Oddział Chorób Wewnętrznych z pododdziałem nefrologii
  • Poradnię Położniczo-Ginekologicznej
  • Poradnię Urazowo-Ortopedycznej

Teraz w Szpitalu Żywiec prowadzone są kontrole. Pierwszą przeprowadza NFZ, a jej zakres dotyczy działalności izby przyjęć, która również przestała tam działać. Drugą kontrolę przeprowadza Ministerstwo Zdrowia, które skupia się na oddziale kardiologii. 

Mam nadzieję, że dokumenty, które przedstawimy i świadczenia, które wykonaliśmy, jednoznacznie rozwieją wątpliwości co do tego, czy szpital może wykonywać świadczenia kardiologiczne - mówi Małgorzata Świątkiewicz, dyrektorka szpitala. 

Kardiologia sercem Szpitala Żywiec. Kto wbił w nie kołek?

Bo też nikt nie ukrywa, że głównie chodzi o kardiologię w Szpitalu Żywiec, na której zostały zrobione nadwykonania. Szpital, który powstał w formie partnerstwa publiczno-prywatnego, ma jeden z najnowocześniejszych oddziałów kardiologicznych w Polsce. Stąd też nie dziwi, że wielu pacjentów trafia właśnie tam. Zabiegów i operacji jest coraz więcej, co zdecydowanie przekracza kwoty z kontraktów podpisanych z Narodowym Funduszem Zdrowia. 

Jeszcze do ubiegłego roku kwestie nadwykonań były regulowane. W tym roku sytuacja zmieniła się i wydolność finansowa szpitala została gwałtownie zatrzymana poprzez niewypłacalność NFZ - mówi Dariusz Szatanik, rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Żywcu.

Jak wskazuje Szatanik, głównym problemem takiej sytuacji jest brak ponownego przeliczenia kontaktu, który obowiązuje jeszcze na zasadach poprzedniego szpitala w Żywciu, który kilka lat temu został przeniesiony do całkowicie nowego obiektu razem z tamtejszym kontraktem, który obecnie jest niewystarczający w stosunku do "mocy przerobowych" Szpitala Żywiec. Rzecznik starostwa powiatowego wskazuje również, że Szpital Żywiec jest jedynym szpitalem w Polsce, który powstał na bazie partnerstwa publiczno-prywatnego, a co za tym idzie, występuje spore utrudnienie z określeniem, jak taki szpital ma współgrać z dzisiejszą siecią szpitali w Polsce. 

Oczekujemy bardzo głębokiego pochylenia się nad problemem. Jesteśmy w innej sytuacji niż inne szpitale. Jeśli to ma funkcjonować czy to w obszarze ochrony zdrowia czy infrastruktury to trzeba się nad tym wspólnie zastanowić - podkreśla.

Tymczasem, jak zapewnia dyrektorka szpitala, Małgorzata Świątkiewicz, mimo zamkniętych oddziałów i poradni, szpital nadal stara się funkcjonować. - Wszystkie pozostałe komórki organizacyjne funkcjonują, czyli oddział ginekologiczno-położniczy, pediatryczny, ortopedyczny czy kardiologiczny. Dokładamy wszelkich starań, żeby spróbować w jakikolwiek sposób uruchomić część oddziałów czy część pracy izby przyjęć, bo zdajemy sobie sprawę, że to duży problem dla mieszkańców. Mamy nadzieję, że uda się wypracować jakieś rozwiązania - stwierdza.