DTŚ w Katowicach bez oświetlenia ulicznego
Kierowcy jeżdżący trasą nr 902, czyli Drogową Trasą Średnicową, narzekają na egipskie ciemności. Urząd Miasta poinformował, że oficjalnie od 7 listopada na DTŚ, ale także na S86 wyłączone zostanie oświetlenie uliczne z wyjątkiem węzłów drogowych. Okazuje się, że lampy uliczne zgasły kilka dni wcześniej. Urząd miasta nie informował o tym dopóki kierowcy nie zaczęli narzekać.
Niemiłe wrażenia mają kierowcy jadący od strony Chorzowa. Po przekroczeniu granicy z Katowicami nagle otacza ich ciemność. Egipskie ciemności panują m.in. na słynnym łuku trasy DTŚ przy firmie Mazak oraz na wiadukcie przed Silesia City Center. W tych miejscach nawet za dnia dochodzi do stłuczek i wypadków.
- Decyzje podjęliśmy świadomie, wyłączając światła tam, gdzie nie jest do końca potrzebne, czyli na przykład na takich arteriach drogowych jak DTŚ. Tam stosujemy metodę autostradową, gdzie wystarczy oświetlenie lamp samochodów po to, aby bezpiecznie się poruszać - powiedział prezydent Katowic, Marcin Krupa w Radiu Em.
Prezydent Marcin Krupa wyjaśnił, że miasto każdego roku wydaje aż 14 mln zł na oświetlenie ulic i każda zaoszczędzona złotówka to plus. Dodał także, że ograniczenie oświetlenie ulicznego nie dotyczy tych ulic, przy których są chodniki, czy przejścia dla pieszych. Te miejsca będą nadal oświetlone.
- Zastanawiamy się też nad wyłączaniem oświetlenia w parkach, ale do dopiero po godz. 23, czyli wtedy, kiedy generalnie powinniśmy już wszyscy leżeć w łóżkach i oczekiwać poranka. Wyłączamy też iluminacje budynków - mówi Marcin Krupa.
Już wiadomo, że miasto ograniczyć iluminację budynków – w tym Urzędu Miasta, kościołów, pomników i innych budynków użyteczności publicznej. Wyjątkiem będzie katowicki Rynek - to miejsce będzie nadal oświetlone, zwłaszcza, że wkrótce rozpocznie się świąteczny jarmark.