Dramatyczny wypadek na śląskiej S1. Łoś zginął na miejscu, kierowca trafił do szpitala

i

Autor: KMP Mysłowice Dramatyczny wypadek na śląskiej S1. Łoś zginął na miejscu, kierowca trafił do szpitala

Wydarzenia

Dramatyczny wypadek na śląskiej S1. Łoś zginął na miejscu, kierowca trafił do szpitala

2025-06-09 11:39

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór na mysłowickim odcinku drogi ekspresowej S1. Kierujący osobową toyotą zderzył się z potężnym łosiem, który nagle wtargnął na jezdnię. Mężczyznę zabrano do szpitala.

Zderzenie z łosiem. Zwierzę nie przeżyło

Do zdarzenia doszło dokładnie w sobotę, 7 czerwca, około godziny 23:30. Jak informują służby, na mysłowickim odcinku drogi ekspresowej S1, na pasie w kierunku Tychów, rozegrały się dramatyczne sceny. Kierujący toyotą, mieszkaniec Mysłowic, jadąc wspomnianą trasą, zderzył się z łosiem, który nagle i niespodziewanie przebiegał przez drogę. 

Siła uderzenia musiała być znaczna, biorąc pod uwagę masę zwierzęcia. Kierowca w wyniku zderzenie doznał poważnego urazu ręki. Niestety, zwierzę nie przeżyło zderzenia z samochodem. 

Na miejsce wezwano służby ratunkowe, a poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala w celu dalszej diagnostyki i leczenia. Na szczęście, według wstępnych informacji, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak uniknąć zderzenia z dzikim zwierzęciem? Policja apeluje o ostrożność!

Niestety, kolizje z dzikimi zwierzętami nie należą do rzadkości, szczególnie na drogach przebiegających przez tereny leśne lub w ich pobliżu. Policja regularnie apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności. Aby zminimalizować ryzyko takiego zdarzenia, warto pamiętać o kilku kluczowych zasadach bezpieczeństwa na drodze w kontekście obecności zwierząt.

Przede wszystkim, dzikie zwierzęta są najbardziej aktywne o zmierzchu i o świcie, kiedy to intensywnie żerują. To właśnie wtedy powinniśmy wzmóc naszą czujność i bacznie obserwować nie tylko jezdnię, ale i pobocza. Często zdarza się, że oślepione przez światła reflektorów zwierzę rzadko ucieka, a w większości przypadków zatrzymuje się i staje w bezruchu, co stwarza dodatkowe zagrożenie.

Co niezwykle istotne, jeśli zobaczysz przebiegające przez drogę zwierzę, bądź czujny, zwolnij i jedź ostrożnie. Pamiętaj, że sarny, jelenie, dziki, a także łosie, często żyją w stadach. Oznacza to, że za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne. Dlatego nawet jeśli jedno zwierzę bezpiecznie przemknie przez drogę, nie oznacza to końca potencjalnego zagrożenia.

Kluczowe jest również zwracanie uwagi na znaki drogowe i dostosowanie prędkości do panujących warunków. To właśnie nadmierna prędkość jest najczęstszą przyczyną zdarzeń drogowych z udziałem dzikich zwierząt. Ogranicza ona możliwości wykonania manewru ominięcia w przypadku pojawienia się zwierzęcia na drodze oraz znacząco wydłuża drogę hamowania rozpędzonego auta. Pamiętajmy, że znak A-18b ("zwierzęta dzikie") nie tylko ostrzega kierowcę o możliwości napotkania na drodze dzikich zwierząt, ale także nakłada na niego obowiązek jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożności. W praktyce oznacza to, że jesteśmy zobowiązani do zwolnienia i bacznego przyglądania się sytuacji na drodze oraz poboczach. Kierowca w każdej chwili musi być gotowy do awaryjnego hamowania.

Śląsk Radio ESKA Google News