Sytuacja Zabytkowej Kopalni Srebra i Sztolni Czarnego Pstrąga nie jest zła, jest bardzo zła. Potwierdzają to władze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Jedyne obiekty na Śląsku wpisane na prestiżową listę Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej mogą przestać istnieć. Lata ciężkiej pracy aby zabytki na tej liście się znalazły, ogromne koszty z tym związane, mogą pójść na marne. Bez turystów to miejsce umiera.
– My utrzymujemy się wyłącznie z wpływów z biletów. Pandemia koronawirusa spowodowała potężny kryzys w turystyce. W czasach bez wirusa odwiedzały nas tłumy. Radziliśmy sobie świetnie. Teraz grozi nam upadek, a nawet wyprzedaż majątku. Koszt miesięczny utrzymania zabytków to 200 tys złotych. Pieniędzy wystarczy nam do maja- wyjaśnia Grzegorz Rudnicki członek zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Pod adresem: https://patronite.pl/MI%c5%81O%c5%9aNICY ruszyła zbiórka na ratowanie cennych zabytków. W akcję pomocy włączyli się znani artyści. Pomóc może każdy.
- Jesteśmy jedyną na świecie organizacją pozarządową, która zainicjowała, sfinansowała i przeprowadziła samodzielnie skomplikowaną procedurę wpisu zabytku na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. By dołączyć do ekstraklasy obiektów, które wpłynęły na rozwój ludzkości, poświęciliśmy blisko 30 lat naszej pracy. Zdajemy sobie sprawę, że tym razem nasza energia, wytrwałość i dobre zarządzanie nie wystarczą. - podkreśla Grzegorz Rudnicki.
Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej pozostaje właścicielem i samodzielnie utrzymuje Zabytkową Kopalnię Srebra, Skansen Maszyn Parowych i Sztolnię Czarnego Pstrąga, co jest ewenementem na skalę światową.