Świadczenia dla pracownika na bogato. Ale tylko do końca roku
Od pandemii minęło już sporo czasu. Ten okres był bardzo korzystny dla pracowników, bowiem właśnie wtedy rząd podniósł limit świadczeń dla pracownika, które są zwolnione z PIT. Przed pandemią granica wynosiła 1 tysiąc złotych. W czasie pandemii kwotę tę podniesiono do 2 tysięcy złotych, na czym skorzystali pracownicy z całej Polski. Wolne od podatku były świadczenia otrzymane przez pracownika w związku z finansowaniem działalności socjalnej, której zasady znajdują się w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.
W tym przypadku chodzi o dodatki rzeczowe - z wyłączeniem np. bonów i talonów, które można było wymienić na towary lub usługi, oraz o dodatki pieniężne finansowane ze środków Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych bądź funduszy związków zawodowych. Teraz jednak z tym koniec, bowiem te zasady jeszcze obowiązują do końca tego roku, czyli do 31 grudnia 2023 roku. Powód? Odwołanie stanu pandemii, na czym też ucierpieli m.in. honorowi dawcy krwi, którzy z końcem tego roku tracą zniżki na podróże koleją.
Było 2 tys. dla pracowników, a teraz będzie...?
Wyższe środki dla pracowników obowiązują do końca roku kalendarzowego, bowiem tak stanowią przepisy. Co po 2023 roku? Limit wraca do stanu sprzed pandemii czyli do 1 tysiąca złotych. Warto zaznaczyć, ze podniesienie tego limitu do 2 tys. zł było od samego początku tylko działaniem czasowym.