Swoje obawy wyrażają także mieszkańcy Mikołowa, gdzie część torów kolejowych według planu ma ingerować w zabudowę mieszkalną. Władze miasta zapewniają jednak, że zrobią wszystko, aby bronić dobra i interesów mieszkańców.
- Trzeba zaznaczyć, że to nie jest inwestycja miasta. Centralny Port Komunikacyjny jest osobną spółką, osobną inwestycją, ona ma oczywiście przebiegać przez Katowice, natomiast to trzeba ciągle podkreślać, że to nie miasto o tym decyduje - mówi Ewa Lipka Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Katowice
Problem pojawił się w momencie, gdy w sieci udostępnione zostały projekty, na których widać mocną ingerencję spółki na prywatnych terenach mieszkańców.
Większość ludzi jest oburzona tym faktem i domaga się naniesienia poprawek. W związku z tym na początku lutego mają zostać zorganizowane konsultacje społeczne, podczas których samorządy i mieszkańcy będą mogli zgłosić swoje obawy i niezadowolenie. Władze miasta również obiecują swój czynny udział w rozmowach.
W przeprowadzonej przez nas sondzie społecznej na temat projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, zdecydowana większość osób jest przeciwna temu przedsięwzięciu.
- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Z tego co wiem to w ostatnim czasie ludzie otrzymali pozwolenia na budowę nowych domów, które później zostaną zburzone, to jest jakaś porażka - mówi jedna z mieszkanek
W niektórych przypadkach tory kolejowe nie będą ingerować w samą zabudowę mieszkalną, jednakże mogą zakłócać sam spokój mieszkańców.
- Nie jestem zadowolony. Niedaleko mojego domu znajdują się tory i teraz znów chcą wybudować nowe. Będą się one znajdować 100 metrów od moich okien, zakłócając tym samym mój spokój. Z pewnością wybiorę się na zapowiedziane konsultacje - dodaje mieszkaniec
Problem jest złożony i z pewnością wymaga przeprowadzenia wielu dyskusji.