Bytomskie uzdrowisko zwane Bytomiem Zdrój
Czy Bytom może mieć swoje uzdrowisko? Lokal Bytom Zdrój jest tego żywym dowodem. Pod koniec października przy ulicy Gliwickiej w głębi kamienicy otwarła się nowa kawiarnia. Jednak na wstępie należy zaznaczyć, że nie jest to typowy lokal gastronomiczny. Wyróżnia się przede wszystkim nieprzeciętnym wystrojem, w którym nie brak międzynarodowych akcentów. W kawiarni m.in. może zasiąść na ławce pochodzącej z Francji, nie wspominając już o szerokiej gamie kaw, które sprowadzane są nie tylko z Brazylii.
Jednak najważniejszego niuansu należy doszukiwać się gdzie indziej. Nazwa lokalu nie jest przypadkowa. Jak wyjaśniają właściciele, przeprowadzka do Bytomia była dla nich swego rodzaju uzdrowieniem.
Przeprowadziliśmy się z Mysłowic do Bytomia sześć lat temu i zanim osiedliśmy tu na stałe, mieliśmy "memiczny" obraz miasta. Pierwsze duże wrażenie zrobiła na nas ulica Dworcowa, gdzie zaskoczyła nas złożona architektura. Po czasie zauważyliśmy, że życie w Bytomiu płynie zupełnie inaczej - wolniej. Stąd też pomysł, żeby lokal nazwać "Bytom Zdrój", bo mieszkanie w tym średniowiecznym mieście, gdzie otacza nas zieleń, działa na nas kojąco i jest dla nas w pewnym sensie miejscem zdrojowym - tłumaczą redakcji "ESKI" Patrycja Jamrozik i Dominik Czachura, właściciele kawiarni.
Zobaczcie, jak wygląda ten wyjątkowy lokal wewnątrz.
Bytom Zdrój stawia na "lwa"
Kawiarnia z dnia na dzień, choć na razie pocztą pantoflową, zyskuje coraz szersze grono zwolenników. Lokal odwiedzają nie tylko rodowici bytomianie, ale także przyjezdni, którzy podziwiają bogatą architekturę miasta i zakończone już liczne renowacje kamienic.
Metamorfozę miasta dostrzegają także właściciele kawiarni, którzy mieszkając w Bytomiu przez zaledwie sześć lat zauważyli jak wiele kamienic zmieniło się nie do poznania. Temat architektury często poruszany jest także podczas rozmów z gośćmi, którzy odwiedzają lokal przy ulicy Gliwickiej. Warto w tym miejscu wspomnieć, że kawiarnia ma dwa wejścia - drugie z nich mieści się przy ulicy Zaułek, gdzie za kilka miesięcy będzie można usiąść przy stolikach.
Wiele osób, które odwiedza "uzdrowisko" zwraca uwagę na logo lokalu, które jest nieszablonowe. Jego autorką jest ilustratorka Malwina Burny. Właścicielom kawiarni zależało, by umieścić na nim najważniejsze symbole Bytomia, i tak też znalazły się tam: szyb Krystyna, Elektrociepłownia Szombierki, Kopalnia Rozbark oraz figura Lwa, jednak nieśpiącego, a budzącego się do życia.
Z premedytacją nie umieściliśmy na logo "Lwa śpiącego", którego rzeźbę można spotkać na bytomskim rynku. Lew na naszym logo ma otwarte oczy, ponieważ naszą ideą jest, by ten lew się przebudził, tak jak ożywa życie w mieście. Ponadto na grafice można dostrzec także typową fontannę zdrojową bijącą z ziemi - tłumaczą właściciele kawiarni "Bytom Zdrój".
Kawiarnia Bytom Zdrój to nie tylko aromatyczna kawa ze słodką przekąską
Lokal ten serwuje nie tylko pyszną i aromatyczną kawę, której owoce rosną w różnych krajach, regionach i wysokościach. Z filiżanek kawy serwowanych w lokalu przy ulicy Gliwickiej można wyczuć owocowe, orzechowe czy kwiatowe aromaty.
Poza tym serwujemy wysokiej jakości klasyczne herbaty, a także kwasy chlebowe, wody lecznicze, napoje funkcjonalne z grzybami, lemoniady i wody chmielowe, a nasza witrynka wypełniona jest zawsze pełnymi smaku wypiekami - dodają Patrycja i Dominik.
Z racji tego, że lokal zwie się Bytom Zdrój właścicieli zadbali, by miał także prozdrowotne akcenty. Dlatego w witrynie można zauważyć wystawione na sprzedaż wody lecznicze, naturalne napoje na bazie grzybów czy też wody chmielowe. Natomiast słodkości do bytomskiego lokalu dostarcza firma "Hałas w kuchni" pochodząca z Chorzowa Batorego. Poziom słodkości wypieków został dopasowany do smaku kaw, w taki sposób by nie tłumić aromatycznego smaku kaw.