Zero emisji spalin, wytwarzania szkodliwych substancji i zero hałasu. Już w lutym 2024 roku na ulice śląskich miast takich jak Tychy czy Katowice wyjadą autobusy napędzane wodorem. Całkowity koszt tej ekologicznej inwestycji to ponad 110 milionów złotych. - To ma być wygoda dla pasażera, przy dbałości o środowisko naturalne - mówi Michał Kasperczyk, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Tychach.
- Wodór to nowy rodzaj paliwa, który obecnie cieszy się ogromną popularnością u naszych zachodnich sąsiadów, którzy tych wodorowych autobusów mają coraz więcej. Sercem takiego autobusu wodorowego jest ogniwo paliwowe, które pełni funkcję takiej mini elektrowni wodorowej na pokładzie pojazdu. Wytwarza się prąd przy użytkowaniu pojazdu, a jednymi produktami reakcji chemicznej zachodzącej w ogniwie są ciepło i para wodna - dlatego w tak dużym stopniu mówimy tutaj o ekologii - dodaje Michał Kasperczyk.
Do Tychów i Katowic początkowo ma trafić 5 takich autobusów. 10 eko-pojazdów pojawi się w Świerklańcu. Co więcej, powstanie również infrastruktura, czyli stacje, gdzie autobusy będą tankowane wodorem.