Aplikacja "Transport GZM" od września? Oto data umowna
Prace nad portalem i aplikacją "Transport GZM", które mają zastąpić dotychczasowy system Śląskiej Karty Usług Publicznych (ŚKUP), trwają już od wielu miesięcy. Pierwotnie przedstawiciele Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zapowiadali, że uruchomienie nowej aplikacji nastąpi w styczniu tego roku. Później termin został przełożony na koniec lutego, ale on również nie został dotrzymany.
Teraz Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM, w rozmowie na antenie Radia Katowice powiedział, że "data umowna wdrożenia nowego portalu, aplikacji i nowej taryfy czasowej przypada we wrześniu bieżącego roku".
Przypomnijmy, że nowy system ma działać online, co przyspieszy zapisywanie transakcji. W nowej odsłonie karta będzie jednym z możliwych identyfikatorów danych znajdujących się w chmurze, a nie ich nośnikiem (pozostałymi będą nowe Metrokarty, a także karty płatnicze). Dzięki temu, osoby korzystające z komunikacji miejskiej będą mogły korzystać z systemu bez potrzeby używania karty, gdyż wystarczać będzie mobilna aplikacja.
Pasażerowie otrzymają także możliwość skorzystania z opcji "Podróż Start/Stop". Po wejściu do autobusu czy tramwaju trzeba będzie zeskanować kod QR lub wpisać odpowiedni kod, który znajduje się w pojeździe, a po zakończeniu podróży wystarczy nacisnąć w aplikacji przycisk "Stop". Aplikacja sama naliczy opłatę za przejazd i wybierze najkorzystniejsze dla pasażera rozwiązanie.
Metropolia zapowiadała, że ceny biletów, poza wspomnianą opcją "Podróż Start/Stop", pozostaną wraz z wejściem nowej taryfy i systemu, bez zmian.
"Zdecydowaliśmy, że projekt tej aplikacji wraca z powrotem do gruntownego przemodelowania"
W rozmowie na antenie Radia Katowice przewodniczący Kazimierz Karolczak był pytany o opóźnienia we wdrożeniu aplikacji. Wskazał on, że Metropolia chciała możliwie szybko wdrożyć to rozwiązanie. I dodał, że wykonawca jeszcze w październiku 2022 roku przekonywał, że to już "za chwileczkę, za momencik".
- Jednak to, co dostaliśmy, mieliśmy okazję przetestować spowodowało, że stwierdziliśmy, że to niestety nie jest to czego oczekujemy i czego nasi mieszkańcy chcieliby używać. W związku z tym zdecydowaliśmy, że projekt tej aplikacji wraca z powrotem do gruntownego przemodelowania - powiedział Karolczak.
- Umowa wskazuje, że do września tego roku firma ma czas, aby aplikację dostarczyć, tak więc dla nas takim deadlinem jest wrzesień tego roku. Może to będzie chwilę wcześniej, ale ja już naprawdę po tych doświadczeniach nie chcę niczego obiecywać - zastrzegł jednak przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
i
