Sąd zadecydował w sprawie grupy przestępczej
Grupa przestępcza dokonywała oszustw poprzez obrót wyrobami stalowymi, cynkiem, ołowiem oraz tzw. chłodziwem - substancjami stosowanymi do chłodzenia powierzchni podczas obróbki materiałów. Towary sprowadzali z zagranicy, w tym głównie z terenów Słowacji, Czech i Litwy, a następnie trafiały one bezpośrednio do odbiorcy, gdzie były rozładowywane i sortowane. Kolejno sprowadzony towar mieszany był z innym towarem tego samego rodzaju i znów trafiał za granicę, a następnie ponownie do Polski.
- W ten sposób ten sam towar w różnych partiach krążył wielokrotnie pomiędzy tymi samymi krajami. Tymczasem dokumentujące ten obrót faktury wystawiane były przez osoby zarządzające procederem na szereg podstawionych podmiotów umieszczonych pomiędzy zagranicznym dostawcą a polskim odbiorcą, które faktycznie w tym obrocie nie uczestniczyły. W związku z tak udokumentowanym obrotem to na firmach – „słupach”, a nie ostatecznym odbiorcy w kraju, ciążył obowiązek odprowadzenia należności publicznoprawnych w postaci podatku VAT. Firmy te jednak nie wpłacały należnego podatku i po krótkim czasie znikały z rynku, by następnie zostać zastąpionymi przez kolejne podmioty - przekazał prok. Miłosz Bystrzycki z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
W sprawę zamieszana jest spółka ze Śląska
Okazało się, że w całym procederze główną rolę odgrywała spółka Partner Steel sp. z o.o. z siedzibą w Mikołowie, która była wtedy jednym z kluczowych podmiotów branży stalowej w skali kraju. Do Mikołowa faktycznie trafiały transporty towaru z zagranicy, a działające w imieniu tej spółki osoby występowały do Skarbu Państwa o zwrot podatku.
Jak dodał prok. Miłosz Bystrzycki, działając w sposób niezgodny z prawem, spółka z Mikołowa otrzymała z urzędów skarbowych niemal 27 mln zł zwrotu nienależnego podatku. Biorąc pod uwagę działalność wszystkich uczestników procederu, uszczuplenie dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT wyniosło ponad 51 mln zł.
Skomplikowane śledztwo w tej sprawie prowadziła delegatura ABW pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Zgromadzono obszerny, liczący kilkaset tomów akt, materiał dowodowy składający się m.in. z wyjaśnień podejrzanych i zeznań świadków oraz zabezpieczonej dokumentacji księgowej, skarbowej i bankowej, która została poddana analizie kryminalnej.
Zarzuty usłyszało już 61 osób
W grudniu 2020 roku prokurator Prokuratury Okręgowej w Katowicach skierował do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko 61 osobom. Usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstw związanych z kierowaniem i udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, wystawianiem i posługiwaniem się poświadczającymi nieprawdę fakturami VAT oraz „praniem brudnych pieniędzy”. W toku śledztwa 10 z nich zostało tymczasowo aresztowanych.
- Na poczet grożących kar oraz obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej Skarbowi Państwa, prokurator zabezpieczył na rachunkach bankowych sprawców równowartość prawie 5 milionów złotych w różnych walutach - poinformował prok. Miłosz Bystrzycki.
Część oskarżonych osób przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze. Na ten moment prawomocnie skazano już 53 osoby, przy czym 20 z nich otrzymało karę bez warunkowego zawieszenia. W przypadku 8 osób wciąż toczy się postępowanie sądowe.
Głównodowodzący grupą przestępczą usłyszał prawomocny wyrok 7 lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz zobowiązany jest do zwrotu Skarbowi Państwa wszystkich nielegalnie otrzymanych środków, których wartość to blisko 27 mln zł.
